124 episodes

Kamil Fejfer z wykształcenia jest politologiem, a z zawodu dziennikarzem piszącym o ekonomii i gospodarce. Współpracuje z Pismem, Miesięcznikiem Znak, Gazetą Wyborczą, Krytyką Polityczną, NOIZZem, Dwutygodnikiem. Autor książek „O kobiecie pracującej” oraz „Zawód”.
Łukasz Komuda to ekonomista, który po 17 latach pisania i redagowania tekstów o biznesie przeniósł się do sektora pozarządowego, by zajmować się tematyką rynku pracy oraz ekonomii społecznej. Przełożył z angielskiego dwie książki zajmujące się źródłami kryzysu finansowego - w tym tymi aksjologicznymi.
Razem rozmawiamy o rzeczach ciekawych, na które w mediach głównego nurtu jest za mało miejsca. Które są mało zrozumiałe dla większości odbiorców. Dla których powstało sporo mitów, nadmiernych uproszczeń lub niepotrzebnych uprzedzeń. Wszystko to z obszaru ekonomii i powiązanej z nią ściśle socjologii, psychologii, demografii, etnografii, antropologii, nauk politycznych, a nawet neurobiologii i paru innych dziedzin.
Bo wszystko jest powiązane i zwykle bardziej skomplikowane, niż sądzimy. A w życiu pewne są dwie rzeczy: ekonomia i cała reszta.

Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

Ekonomia i cała reszta Kamil Fejfer i Łukasz Komuda

    • Science

Kamil Fejfer z wykształcenia jest politologiem, a z zawodu dziennikarzem piszącym o ekonomii i gospodarce. Współpracuje z Pismem, Miesięcznikiem Znak, Gazetą Wyborczą, Krytyką Polityczną, NOIZZem, Dwutygodnikiem. Autor książek „O kobiecie pracującej” oraz „Zawód”.
Łukasz Komuda to ekonomista, który po 17 latach pisania i redagowania tekstów o biznesie przeniósł się do sektora pozarządowego, by zajmować się tematyką rynku pracy oraz ekonomii społecznej. Przełożył z angielskiego dwie książki zajmujące się źródłami kryzysu finansowego - w tym tymi aksjologicznymi.
Razem rozmawiamy o rzeczach ciekawych, na które w mediach głównego nurtu jest za mało miejsca. Które są mało zrozumiałe dla większości odbiorców. Dla których powstało sporo mitów, nadmiernych uproszczeń lub niepotrzebnych uprzedzeń. Wszystko to z obszaru ekonomii i powiązanej z nią ściśle socjologii, psychologii, demografii, etnografii, antropologii, nauk politycznych, a nawet neurobiologii i paru innych dziedzin.
Bo wszystko jest powiązane i zwykle bardziej skomplikowane, niż sądzimy. A w życiu pewne są dwie rzeczy: ekonomia i cała reszta.

Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    Piguła 71: Karanie bogatych za emisyjność nie wystarczy

    Piguła 71: Karanie bogatych za emisyjność nie wystarczy

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr

    Stockholm Environment Institute i znana organizacja Oxfam obliczyły jaką część emisji CO2 można było w 2019 roku przypisać poszczególnym grupom rozkładu dochodowego. Na świecie górne 10% (najlepiej sytuowani) odpowiadało za 49% całego CO2 emitowanego do atmosfery, a górne 20% rozkładu – za 67%. W UE te odsetki wynosiły odpowiednio 28% i 42%, a w Polsce: 30% i 45%.
    Cóż, to kraje rozwinięte, zamożne i zamieszkałe przez zasobnych mieszkańców cieszą się wysokim poziomem konsumpcji, co sprawia, że nieco ponad 800 mln osób ma na koncie blisko połowę całej globalnej emisji.
    Warto natomiast zauważyć, że poziom emisji CO2 według grup dochodowych zależy w bardzo istotnym stopniu od miksu energetycznego, czyli od tego, jak produkowana jest energia (cieplna, a przede wszystkim elektryczna). W Litwie na 20% najlepiej sytuowanych obywateli przypada ponad 60% ogółu emisji. Wprawdzie głównym źródłem energii elektrycznej są tam turbiny wiatrowe, to miks energetyczny uzupełniają elektrownie gazowe oraz spalające olej z ropy naftowej. Po drugiej stronie skali nierówności emisyjnych znajdują się Czechy, gdzie górne 20% odpowiada za niespełna 40% emisji, za co odpowiada istotny wkład nie tylko OZE, ale i energetyki jądrowej.
    Większość danych i trendów mówi nam, że większość krajów świata będzie się rozwijać gospodarczo i bogacić. Skoro tak, to zatrzymanie wzrostu emisji zarówno globalnie, jak i na poziomie poszczególnych krajów, będzie możliwe przede wszystkim pod warunkiem, że coraz większą część energii będziemy pozyskiwać metodami niskoemisyjnymi: z odnawialnych źródeł energii oraz energii jądrowej, elektryfikując przy tym np. transport oraz poszukując sposobów na to, by zmniejszać emisyjność różnych dziedzin aktywności, takich jak np. rolnictwo.
    Nie znaczy to, że rządy powinny pominąć polityki mające zachęcić zarówno biznes, jak i konsumentów, do wybierania niżej emisyjnych sposobów na zaspokojenie swoich potrzeb. Takie polityki mogą przyśpieszyć proces decouplingu, czyli osłabienia związku pomiędzy wzrostem gospodarczym i wzrostem poziomu emisji dwutlenku węgla.
    ==
    Bibliografia:
    Climate Equality: a planet for the 99%, Oxfam, https://oxfamilibrary.openrepository.com/bitstream/handle/10546/621551/mn-climate-equality-201123-en.pdf;jsessionid=496B23D64D8A254348C47A6F7E9C3C83?sequence=5
    Emissions Inequality Calculator, Stockholm Environment Institute, https://emissions-inequality.org/
    Tygodnik Gospodarczy PIE, Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2023/12/Tygodnik-PIE_49-2023.pdf

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 14 min
    Piguła 70: Ile chciałyby zarabiać zetki? I ile naprawdę zarabiają?

    Piguła 70: Ile chciałyby zarabiać zetki? I ile naprawdę zarabiają?

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
    W badaniu wykonanym na zlecenie portalu Business Insider Polki i Polaków w różnym wieku zapytano o pensję marzeń. Okazało się, że w grupie najmłodszych respondentów (18-24 lata), reprezentujących przedstawicieli pokolenia Z, mediana tych wymarzonych wynagrodzeń była wyższa niż we wszystkich pozostałych grupach wiekowych (8-9 tys. na rękę). Dodatkowo najwyższy był także odsetek tych, dla których płaca marzeń to nie mniej niż 15 tys. zł netto.
    Ile faktycznie zarabiali młodzi ludzie? Czy ich płace marzeń świadczą o roszczeniowości? Może chodzi o ich nieświadomość realiów życia zawodowego, albo mają większe apetyty na dobra konsumpcyjne? A może chodzi o coś jeszcze innego?
    =
    Bibliografia:
    Struktura wynagrodzeń według zawodów za październik 2022 roku, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-za-pazdziernik-2022-roku,4,11.html
    Jak wyglądają pokoleniowe pensje marzeń, Business Insider, https://businessinsider.com.pl/poradnik-finansowy/zetki-milenialsi-i-pokolenie-przelomu-tak-wygladaja-pokoleniowe-pensje-marzen/ccygzs4

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 13 min
    Piguła 69: Czy należysz do 10% najlepiej zarabiających?

    Piguła 69: Czy należysz do 10% najlepiej zarabiających?

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
    Od kilku tygodni wiemy jaki był próg wejścia do 10% najlepiej opłacanych pracowników. Było to około 11 500 zł brutto miesięcznie przy umowie o pracę. Problem polega na tym, że dane pochodzą z października 2022 roku. Po uwzględnieniu ponad 19% podwyżki średnich pensji do lutego 2024 roku mówilibyśmy o kwocie 13 800 zł brutto (ok. 9 700 zł na rękę).
    Niestety, wyliczenia tej wartości mają kilka defektów. Statystyki rozkładu dochodów podawane przez GUS co dwa lata (dla października), nie biorą pod uwagę samozatrudnionych oraz osób pracujących na umowach cywilno-prawnych. Do tego nie uwzględniają osób zatrudnionych w mikrofirmach, nie wspominając już o pracujących na czarno czy zarabiających część pensji pod stołem.
    Ile zatem faktycznie może wynosić kwota, powyżej której zakwalifikujemy się do elity 10% najlepiej opłacanych pracowników? Zapewne gdzieś w przedziale 12-16 tys. zł brutto. Niewykluczone, że wcale nie tak daleko od 13,8 tys. zł brutto wyliczonych wyżej, bo uwzględnienie części brakujących danych ciągnęłoby rozkład w dół, a innych – w górę.
    ==
    Bibliografia:
    Struktura wynagrodzeń według zawodów za październik 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-za-pazdziernik-2022-roku,4,11.html
    Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2024 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-zatrudnienie-i-wynagrodzenie-w-sektorze-przedsiebiorstw-w-styczniu-2024-roku,3,146.html
    Wybrane aspekty rynku pracy w Polsce, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/zasady-metodyczne-rocznik-pracy/wybrane-aspekty-rynku-pracy-w-polsce,4,3.html?fbclid=IwAR2tEiUVjXyMkVt4r1-doK5KDSEYrkdLVcgPJaY0EwOA8XmeR2e-B2aCswQ
    Tygodnik Gospodarczy PIE 20 stycznia 2022 r., https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2022/01/Tygodnik-Gospodarczy-PIE_03-2022.pdf
    Działalność przedsiębiorstw o liczbie pracujących do 9 osób w 2022 roku, GUS, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/podmioty-gospodarcze-wyniki-finansowe/przedsiebiorstwa-niefinansowe/dzialalnosc-przedsiebiorstw-o-liczbie-pracujacych-do-9-osob-w-2022-roku,21,11.html

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 14 min
    Piguła 68: Fantomowa samochodoza w Polsce. W naszym kraju wcale nie ma tak dużo aut

    Piguła 68: Fantomowa samochodoza w Polsce. W naszym kraju wcale nie ma tak dużo aut

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
    W debacie publicznej ostatnimi czasy na dobre zagościł temat samochodozy. Wiele osób narzeka na przeładowanie centrów miast autami i domaga się regulacji odnoszących się do tej kwestii. Inaczej mówiąc jest grupa obywateli, która chce ograniczenia ruchu samochodowego. Z drugiej strony istnieją również osoby, które są zdania, że tego typu postulaty to zbyt daleka ingerencja w wolność wyboru stylów życia.
    W tym wszystkim czasem ginie szerszy obraz. Czy w Polsce naprawdę jest tak wiele aut? Do niedawna i my myśleliśmy, że aut w Polsce w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców jest najwięcej w Europie i niemal najwięcej na świecie. Kilka osób w komentarzach zwróciło nam jednak uwagę na to, że dane, którymi się posługujemy - między innymi dane z CEPIK - zawierają tzw. "martwe dusze", czyli samochody, które od lat nie są w użytku, ale nie zostały usunięte z bazy danych.
    Kiedy zrobiliśmy korektę na te informacje okazało się, że jeśli chodzi o Unię Europejską jesteśmy w środku stawki (ok. 520 aut osobowych na 1000 mieszkańców). W Polsce nie mamy do czynienia z rekordową liczbą aut! Co nie znaczy, że w wielu miastach ruchu samochodowego nie przydałoby się nieco ograniczyć.
    Faktem jest jednak, że od lat w naszym kraju pojazdów przybywa. Widać to zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie na podwórkach dostrzec można nieraz więcej niż jeden samochód. Warto w tym kontekście pamiętać, że Polska jest jednym z najmniej zurbanizowanych krajów w Europie. Samochody poza dużymi miastami są po prostu przydatne. I prawdopodobnie ich liczba rosłaby również gdyby w Polsce nie był "cięty" transport publiczny. Dlaczego? Ponieważ auta dla osób mieszkających poza miastami bardzo często są po prostu znacznie wygodniejsze niż autobusy. A wraz z rosnącą zamożnością coraz więcej osób może sobie na taką wygodę pozwolić.
    Bibliografia:
    Największe kłamstwo o autach w Polsce. Wierzy w nie cała Europa, https://pim.pl/najwieksze-klamstwo-o-autach-w-polsce-wierzy-w-nie-cala-europa/
    Park 2022 – średni wiek w powiatach, IBM SAMAR, https://www.facebook.com/samarautomotive/posts/pfbid02UbFarRqufWgidzPdQ94ctXTbCGUrjxCJbdNJtWqhiyMURqECFfTzW4NcYDHJTpr5l

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 19 min
    Piguła 67: Wyższy VAT na żywność uderza w biednych. Może więc lepiej opodatkować bogatych?

    Piguła 67: Wyższy VAT na żywność uderza w biednych. Może więc lepiej opodatkować bogatych?

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
    W ostatnich miesiącach inflacja wyraźnie wyhamowała. W marcu znalazła się nawet w tak zwanym celu inflacyjnym wyznaczanym przez Narodowy Bank Polski na 2,5 proc. plus/minus 1 pkt. proc. Właśnie z tego powodu rząd zdecydował o podwyższeniu VAT-u na żywność z 0 do 5 proc. Jest to powrót do stawek, które obowiązywały przed 2022 rokiem.
    Przypomnijmy, że w lutym 2022, kiedy inflacja wynosiła ponad 9 proc. rządzący w ramach tarczy antyinflacyjnej zdecydowali się ściąć VAT na żywność w celu ograniczenia wzrostu cen. Wtedy też eksperci mówili, że krok ten rzeczywiście może złagodzić inflacyjną "górkę" jednocześnie spowoduje on wydłużenie okresu zbyt wysokiej (ponad inflacyjne widełki) inflacji w czasie. I właśnie z tym procesem obecnie mamy do czynienia.
    Przedsiębiorcy niemal zawsze przerzucają jakąś część opodatkowania na klientów. Czasem zdarza się, że kiedy jakiś podatek idzie w górę mamy do czynienia z "nadprzerzucalnością", czyli firmy podwyższają ceny produktów i usług powyżej tego, co wynikałoby z samego wzrostu podatków.
    Podwyższenie VAT-u w przypadku żywność najbardziej uderzy w najbiedniejszych. I to z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że osoby niezamożne najbardziej czują jakiekolwiek podwyżki, bo nie mają w portfelach niemal żadnego luzu. Po drugie produkty spożywcze stanowią większą część tak zwanego koszyka inflacyjnego biednych niż bogatych.
    A co jeśli w ogóle zdecydowalibyśmy się znieść VAT na żywność? Szacuje się, że rocznie przychody z tego tytułu to około 12 mld zł. To nie są małe pieniądze, ale nie są też na tyle duże, że nie można byłoby takiej kwoty uciułać gdzieś indziej. Na przykład przez wprowadzenie podatków majątkowych, albo podatku katastralnego. Ten ostatni mógłby zresztą przyczynić się jeśli nie do spadku, to przynajmniej do spowolnienia wzrostu cen mieszkań.
    ==
    Bibliografia:
    Adam Kuchta, Co podlega 0% VAT w 2024 roku?, https://ksiegowosc.infor.pl/podatki/vat/stawki-vat/6409007,co-podlega-0-vat-w-2024-roku.html
    Rozporządzenie przedłużające „zerowy” VAT na żywność z podpisem ministra finansów, https://www.gov.pl/web/finanse/rozporzadzenie-przedluzajace-zerowy-vat-na-zywnosc-z-podpisem-ministra-finansow
    Ewa Wesołowska, Ekonomistka: Wyższy VAT na żywność przyniesie do budżetu 2,5-3 mld zł na kwartał, https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9457804,ekonomistka-wyzszy-vat-na-zywnosc-przyniesie-do-budzetu-25-3-mld-zl.html
    Polska gospodarka oceniona przez Brukselę. Oto najnowsza prognoza, https://www.money.pl/gospodarka/polska-gospodarka-oceniona-przez-bruksele-oto-najnowsza-prognoza-6995942319438464a.html
    Sejm przyjął ustawę budżetową na 2024 rok, https://www.gov.pl/web/finanse/sejm-przyjal-ustawe-budzetowa-na-2024-rok
    Marcin Wroński, CZY PODATEK MAJĄTKOWY MOŻE UZDROWIĆ FINANSE PUBLICZNE I ZMNIEJSZYĆ NIERÓWNOŚCI MAJĄTKOWE W POLSCE?, https://ibs.org.pl/wp-content/uploads/2022/12/Czy-podatek-majatkowy-moze-uzdrowic-finanse-publiczne-i-zmniejszyc-nierownosci-majatkowe-w-Polsce1.pdf

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 18 min
    Piguła 66: Kto straciłby na podwyższeniu kwoty wolnej od podatku?

    Piguła 66: Kto straciłby na podwyższeniu kwoty wolnej od podatku?

    Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR
    Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
    Postulat podwyższenia kwoty wolnej w rozliczeniach PIT z 30 tys. do 60 tys. zł pojawiło się na liście „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”, stanowiących hasłowy program wyborczy Koalicji Obywatelskiej. Zmiana miała sprawić, że zarabiający 6 tys. zł brutto pracownicy nie zapłacą ani złotówki podatku dochodowego. Kwota wolna to suma dochodów, od której nie płaci się podatku dochodowego – PIT płaci się od nadwyżki ponad kwotę wolną.
    Z obietnicy dziś wycofuje się zarówno premier Donald Tusk, jak i minister finansów Andrzej Domański, tłumacząc to wysokim kosztem wprowadzenia tej zmiany przy jednoczesnych wielkich wydatkach, które budżet ponosi i z których rząd nie zamierza rezygnować (m.in. zbrojenia). MF ocenił, że podwyższenie kwoty wolnej do 60 tys. zł spowodowałoby utratę wpływów z PIT na poziomie 48 mld zł w 2024 roku i 52,5 mld zł w roku 2025.
    Opozycja parlamentarna jednak nie próżnuje. Konfederacja projekt ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej do 60 tys. zł lub do 12-krotności minimalnego wynagrodzenia zgłosiła już w listopadzie i niedawno po pierwszym czytaniu trafił on do sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Własny projekt w tej sprawie może zgłosić także PiS. Potencjalnie KO może więc zostać zmuszone do głosowania przeciwko własnej obietnicy wyborczej.
    Jakie byłyby skutki takiej reformy? Połowa wpływów z PIT trafia do samorządów, gdzie stanowi ona 15% ogółu dochodów jednostek samorządu terytorialnego (JST). Utrata 24-26 mld zł byłoby dla samorządów ciosem, utrudniającym realizowanie ich funkcji i finansowanie przedszkoli, żłobków, domów kultury, ośrodków pomocy społecznej, transportu publicznego, remontu dróg i szeregu innych zadań, jakie wykonują JST. Ale drugie 24-26 mld zł, jakie nie trafiłoby do centralnego budżetu państwa również utrudniłoby wykonywanie jego funkcji np. mogłoby przekreślić szansę na znaczącą poprawę warunków płacowych w budżetówce, co przekłada się na jakość świadczonych usług społecznych. To wszystko odbiłoby się szczególnie na życiu osób mniej i średniozamożnych, których nie stać na prywatną opiekę medyczną, prywatne przedszkole czy szkołę dla dzieci, i które częściej niż osoby zamożne korzystają z transportu publicznego itd.
    Tymczasem osoby o dochodach z pracy rzędu 3 tys. zł brutto miesięcznie (np. pracujący na pół etatu) już teraz nie płacą podatku dochodowego (przyczyniają się do tego składki emerytalna, zdrowotna i wypadkowa odliczane od podstawy opodatkowania) i podwyższenie kwoty wolnej nic by im nie dało. Zaś osoby zarabiające miesięcznie między 3 a 6 tys. zł miesięcznie skorzystałyby ze zmiany podatkowej tylko częściowo – bo za mało zarabiają. Dopiero przy zarobkach przekraczających 6 tys. zł można byłoby się cieszyć 300-złotową „podwyżką” miesięcznej pensji wynikającą z faktu podwojenia kwoty wolnej. Osoby zamożniejsze nie odczułyby więc istotnie pogorszenia jakości działania państwa, a w pełni skorzystałyby z reformy, odwrotnie niż osoby o średnich i niższych dochodach, które w pełni odczułyby skutki osłabienia finansów publicznych, a skorzystałyby podatkowo na zmianie tylko częściowo lub nic by nie zyskały.
    Bibliografia:
    Kwota wolna od podatku do 60 000. Kto dostanie więcej na rękę w 2024 r.?, Dziennik Gazeta Prawna, https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9333404,kwota-wolna-od-podatku-do-60-000-kto-dostanie-wiecej-na-reke-w-2024-r.html
    (reszta bibliografii dostępna jest pod odcinkiem na youtube)

    Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.

    • 16 min

Top Podcasts In Science

Something You Should Know
Mike Carruthers | OmniCast Media | Cumulus Podcast Network
Radiolab
WNYC Studios
Hidden Brain
Hidden Brain, Shankar Vedantam
Ologies with Alie Ward
Alie Ward
Making Sense with Sam Harris
Sam Harris
StarTalk Radio
Neil deGrasse Tyson

You Might Also Like

Polityka Insight Podcast
Polityka Insight
Dwie lewe ręce
Dwie Lewe Ręce
Układ Otwarty. Igor Janke zaprasza
Igor Janke
OSW - Ośrodek Studiów Wschodnich
Ośrodek Studiów Wschodnich
Dział Zagraniczny
Maciej Okraszewski
Skądinąd
Tomasz Stawiszynski