Biznes gier video jest wart więcej niż muzyczny i filmowy razem wzięte. W grach nie brakuje wątków queerowych, choć nie zawsze tak było. Niedawno pojawiło się Dragon Age: Veilguard, w którym występują postacie niebinarne, można również wcielić się w osobę trans. To wystarczy, aby gra zebrała ostre cięgi za tzw. "wokizm". Ale czy ta nagonka przekłada się na sprzedaż? Czy społeczność graczy jest queer-friendly? O tym wszystkim rozmawiamy z dziennikarzem Mateuszem Witczakiem.