Ostatni, najdłuższy i najbrutalniejszy etap. I jak zawsze na długim bieganiu, od pierwszej sekundy nie brakowało absurdów: burza, skorpiony, bieg na wydmach, w Mordorze, na Marsie i obok krateru, powrót do ustawień fabrycznych i... chyba się zgubiliśmy tuż przed metą
Published 01/08/23
Przedostatni, najkrótszy etap Desert Ultra: dzień odpoczynku, czyli najbardziej piaszczysty odcinek pod górę i wyścig na odcinku specjalnym. Poza tym bigos, Gotham City i... deszcz?
Published 01/03/23