Doucz się Pan w kwestii klimatu!
W ostatnim odcinku (19.11) Artur Bartkiewicz gada głupoty o zmianach klimatycznych - bardzo uproszczone i naskórkowe potraktowanie tematu, przynajmniej w rozmowie, nie zachęca do przeczytania artykułu w każdym razie. W pierwszej części wzdycha do jakiegoś degrowthu, chyba już tylko clickbaitowi dziennikarze poważnie traktują taką perspektywę jako remedium na ZK. Pod koniec się trochę rehabilituje, ale i tak wszystko jest podlane sensacjonalistycznym sosem (na czym konkretnie polega hipokryzja z tytułu? Kto konkretnie jest hipokrytą? Zachód czy Chińczycy i Indusi? Jak definiuje Pan klasę średnią? Kim są ci mityczni bogaci? Na czym polega wina ludzi, którzy po prostu nie wiedzieli, jaki mają negatywny wpływ na środowisko, bo byli (i nadal są) okłamywani przez lobbystów paliw kopalnych) i przenika to ton znawstwa i zdolność przewidywania przyszłości. To naukowcy siedzą, liczą na superkomputerach, opracowują scenariusze, a Pan z ilości wypitego piwa i częstotliwości zmiany komórki, wróżysz Pan: nidyrydy. Sprawdź dokładnie, Panie dziennikarzu, możliwe targety (zależne od wdrażania polityk przez poszczególne kraje i technologicznych przełomów, oczywiście) ograniczenia wzrostu temperatury zamiast strzelać 2,4 albo 2,6. Polecam Climate Action Tracker albo Carbon Brief, może pomoże. Nie znoszę nierzetelności w dziennikarstwie dotyczącym tej arcyważnej kwestii, szczególnie takiej, która zachęca do bierności i nicnierobienia, a dokładnie tak Panowie brzmią. Zmiany klimatu są tu i teraz, nie ma żadnych magicznych punktów, do których wszystko jest Ok, a po których jest pozamiatane. To jest raczej kwestia jak dużo gorzej będzie. Oczywiście są nielinearności, które mogą doprowadzić do wielu nagłych katastrof i nieodwracalnych zmian, ale to nie jest tak jak Pan przedstawia, że lajcik, lajcik i nagle Bach! wjeżdżają czterej jeźdźcy. Mniej czytania dziennikarskich opracowań, a więcej nauki polecam. Może wtedy Pana autorytatywny ton i dezynwoltura będą bardziej na miejscu. Takie gadanie to woda na młyn dla cynicznych narkomanów władzy jak Ziobro czy inny Jaki, bo przecież nie ma sensu ograniczać zużycia węgla, to nic nie da, jesteśmy klasą średnią i już mamy na czole to piętno, nic się nie da zrobić, możemy tylko wyciągnąć oskarżycielski palec, zwalić na innych i zapiąć dzieciom pasy. Każde działanie, każde samoograniczenie ma sens, ale wszystko i tak rozbija się o władzę. I władza to czuje i nawet nasze polskie nieudaczniki nie śmią za bardzo fikać i podpisują, deklarują. Czas najwyższy! Ludzkość nie jest skazana na zagładę i naprawdę ma szansę, żeby ograniczyć zmiany klimatu, jest dużo powodów, żeby mieć nadzieję. Posłuchajcie naukowców, a nie dziennikarzy: 10 lat temu sytuacja wydawała się zupełnie tragiczna, a dziennikarze olewali ten temat kompletnie, a teraz, kiedy dokonał się rzeczywisty (choć nadal niewystarczający) postęp, dziennikarze podłapali temat i pławią się w doomizmie. Ogarnij się, Artur i napisz porządny artykuł, co każdy z nas może zrobić, żeby wspomóc i przyspieszyć transformację energetyczną i ograniczyć swój negatywny wpływ na środowisko.
wrobelix via Apple Podcasts · Poland · 11/19/21
More reviews of Podcasty Rzeczpospolitej
Ciekawe i aktualne tematy. Słaba produkcja audio w niektórych odcinkach psuje przyjemność słuchania.
Tomo330 via Apple Podcasts · Poland · 06/18/21
Podają nieprawdziwe informacje na temat relokacji uchodźców. 1. Nie płaci się za nieprzyjęcie, ale zwraca się koszty rozpatrzenia wniosku azylowego dla kraju który by go od nas przyjął 2. Dostajemy pieniądze za przyjęcie Ukraińców, natomiast nie jest to 22k. Ukraińcy korzystają z uproszczonej...Read full review »
Kamil996 via Apple Podcasts · Poland · 06/15/23
Do you host a podcast?
Track your ranks and reviews from Spotify, Apple Podcasts and more.