- Esencją twórczości Luciego jest "Trylogia bram piekieł" to trzy filmy, które sprawiły, że Fulci z dobrego rzemieślnika, twórcy kina gatunkowego, stał się niekwestionowanym mistrzem horroru. To filmy "Miasto żywej śmierci", "Hotel siedmiu bram" i "Dom przy cmentarzu" - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Haczek, który z Rafałem Bogutem omawiał twórczość tego wszechstronnego włoskiego reżysera.

- Amerykańscy twórcy horrorów z Kalifornii, chętnie kręcili obrazy zbliżone tematycznie do kina niezależnego. Ale to filmy klasy B, w których widać niewielkie nakłady na ich produkcję - powiedział w Polskim Radiu 24, Michał "Lobo" Glapiak z LoboTomia Video, w audycji "Wszystkie kolory ciemności".

Rafał Boguta i Jakub Haczek zapraszają do obchodzenia Halloween przed ekranem telewizora. Polecają kilka horrorów, które poprzez atmosferę, muzykę i inne środki filmowego wyrazu budują klimat klasycznie pojmowanej grozy, dzięki czemu idealnie nadają się na jesienne seanse.

W tym odcinku "Wszystkich Kolorów Ciemności" ponownie spotykamy się z Jackiem Dygoniem, który podejmuje temat horrorów ludowych, tym razem tych stworzonych w Polsce i we wschodniej Europie. Jest to drugi odcinek serii o filmowych folk horrorach, które zawładnęły wyobraźnią widzów na całym świecie.

Te nieznane w Polsce filmy za Wielką Wodą doczekały się kultowego statusu, a  niektóre z nich także sukcesu finansowego. Mowa o amerykańskich horrorach regionalnych. A wyobraźni ich twórców nic nie ogranicza.

- Cenię Dario Argento za niesamowitą odwagę, samozaparcie, umiejętność urzeczywistniania swoich snów czy koszmarów - zmieniania ich w filmy - i jednocześnie za brak strachu, jak odbierze to widownia, producent. To człowiek, który nie bał się urzeczywistniania swoich pragnień - mówił w audycji "Wszystkie kolory ciemności" Jakub Haczek, który z Rafałem Bogutą rozmawiał o dorobku włoskiego reżysera.

- Gdyby William Szekspir żył współcześnie, to byłby też scenarzystą filmowym. Bo patent z lasem birnamskim to jest coś niesamowitego - powiedział gość Polskiego Radia 24 Jacek Dygoń z Savage Sinema w audycji "Wszystkie kolory ciemności".

W tym odcinku powracamy do horrorów amerykańskich i cyklu, w którym naszym gościem jest znawca kina grozy zza oceanu, Michał "Lobo" Glapiak - tym razem jednak bohaterami naszej rozmowy są twórcy nieco mniej znani szerokiemu gronu fanów horroru.

- Film "Vortice mortale" był dla mnie ważnym doświadczeniem zawodowym, bo jego reżyser był mistrzem gatunku, a takich filmów nie kręciło się zbyt wiele w naszym kraju. Na planie filmowym było wiele magii, tajemniczości i grozy - mówiła w Polskim Radiu 24 Katarzyna Figura.

- Najbardziej boję się scenariuszy, które dzisiaj wydają się w jakiś sposób fantastyczne czy niemożliwe, ale w pewnej perspektywie czasu mogą stać się rzeczywistością. Książki, które opisywały rzeczywistość 50 czy 70 lat temu, dzisiaj się dzieją. Rzeczy, które pojawiają się w filmach, mogą stać się w przyszłości realnymi scenariuszami - mówił w Polskim Radiu 24 miłośnik kina science fiction Tomasz Biel (portal stacjakosmiczna.pl).

- Reżyser Wes Craven miał większa renomę jako twórca filmów grozy niż na to zasługiwał, zwłaszcza w porównaniu do George Romero  - powiedział Michał "Lobo" Glapiak, kolekcjoner i znawca kina grozy, Lobotomia Video w audycji "Wszystkie kolory ciemności" w Polskim Radiu 24.  

Krytycy filmowi: Rafał Boguta i Jakub Haczek w audycji "Wszystkie kolory ciemności" w Polskim Radiu 24, przypominają najbardziej znane włoskie horrory z lat 80. i 90. XX wieku.

- Jean Rollin przedstawiał wampiry w sensualny i poetycki sposób, to nie są filmy dla miłośników akcji, nie ma tu dynamiki. To filmy powolne, trochę pomieszanie filmów arthouse z gatunkiem kina eksploatacji. To piękne kadry i obrazy, widać, że Rollin był miłośnikiem malarstwa, w szczególności impresjonizmu i surrealizmu. Jego najbardziej kultowym obrazem, ale i moim ulubionym, jest "Fascination" z 1979 r. - mówiła w Polskim Radiu 24 Justyna Wróblewska (Savage Sinema).

Od produkcji "Noc żywych trupów" George'a Romero zaczęła się swego rodzaju moda na zombie w kinie. - To film, który przez reżysera był pomyślany trochę jako społeczny komentarz. Jako odreagowanie tego, co się wówczas działo w Stanach Zjednoczonych - powiedział w Polskim Radiu 24 Cezary Komuda, miłośnik kina i znawca horrorów. 

- Dario Argento stał się włoskim produktem popkulturowym, a jego filmy miały ogromne budżety w porównaniu do innych współczesnych mu twórców. Miał też o tyle łatwiej, że jego ojciec był producentem - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Haczek. 

- Tego typu filmy oglądałem z wielkim zainteresowaniem jako bardzo młody chłopiec zaraz po wojnie, zanim zdjęto je z ekranów, gdy nastał ustrój stalinowski. Pamiętałem te filmy, jak "Miasto bezprawia" czy "Gildę". To wpłynęło na mnie, chciałem robić takie kino - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Piestrak, reżyser.

W kulturze zachodniej zwierzęta są często postrzegane, jako gatunki podległe człowiekowi, podporządkowane jego woli i kontroli. Tymczasem filmy, w których te same zwierzęta stają się śmiertelnym zagrożeniem dla człowieka, podważają tę hierarchię i kwestionują bezpieczeństwo, jakie rzekomo zapewnia kultura. O klasykach gatunku Rafał Boguta i Jakub Haczek rozmawiali z Fabio Soldanim, producentem filmowym, kolekcjonerem i koneserem kina grozy.

Włoska kinematografia to nie tylko spaghetti westerny, Federico Fellini, Roberto Benigni i Sophia Loren, ale też pokaźna gałąź filmów grozy. Wiele z powstałych w latach 60. dzieł wyznaczało trendy i przełamywało tabu, a najważniejsi twórcy gatunku po dziś dzień stanowią inspirację dla utytułowanych hollywódzkich twórców. Przewodnikami po świecie włoskiego horroru gotyckiego są w Polskim Radiu 24 Rafał Boguta i Jakub Haczek.

- Kult ciała, który wówczas panował w Ameryce był czymś tak istotnym, że slashery miały na celu wzbudzić grozę, potrząsnąć widzami właśnie poprzez unicestwianie tych ciał - tłumaczyła w audycji Polskiego Radia 24 Justyna Wróblewska z projektu Savage Sinema.