Ludzie Ziobry chcą decydować o prywatnych firmach. Biznes w państwie PiS
Listen now
Description
Zbigniew Ziobro będzie decydował, co jest dobre a co złe dla spółki. To rozwiązanie nieznane w demokratycznych krajach. Do czego doprowadzi? PiS będzie miało narzędzie do grożenia prywatnemu biznesowi. Możesz nie mieć nic wspólnego z państwowymi pieniędzmi, ale przyjdą politycy i powiedzą „nam by się podobało, gdybyś dofinansował nasza kampanię wyborczą, wtedy nie postawimy Ci zarzutów, że źle zarządzasz własnym biznesem”. Ostrzega przed tym prof. Michał Romanowski, prawnik, specjalista w zakresie prawa handlowego. Rozmowę z nim można przeczytać w najnowszym „Newsweeku”. – Skala zagrożenia jest niesamowita, dotkniętych tym może być około 500 tys. spółek prawa handlowego. Każda ma iluś członków zarządów, rad nadzorczych, pracowników i doradców, razem to dotyczy wielu milionów ludzi” – mówi prof. Romanowski. – Jeżeli zostanie usankcjonowane określanie przez prokuraturę i sądy, co leży w interesie spółki, a co nie, to będzie to ewenement w skali światowej. Trochę tak jakby sędzia na boisku na meczu piłki nożnej zaczął zastępować trenera i mówi „macie grać tak albo tak”. To będzie rozwiązanie systemowe. Staniemy się – już bez żadnych wątpliwości – państwem autorytarnym. A obecna władza autorytarne zapędy wobec biznesu prezentowała już nie raz. Najsłynniejszą ofiarą stał się Leszek Czarnecki – jego historię także opisywaliśmy jakiś czas temu w „Newsweeku”. Jak twierdzi, spotkał się z Markiem Ch., ówczesnym przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego. Ch. ostrzegł nawet Czarneckiego – jak gdyby nigdy nic – żeby był spokojny, bo w gabinecie są „szumidła” i nikt niczego nie nagra. Rzeczywiście, jeden z dyktafonów, które miał w kieszeni Czarnecki nie zadziałał. Ale drugi, stary analogowy, nagrywający na taśmę – zadziałał idealnie. Chrzanowski przedstawił mu propozycję „ochrony” jego biznesu”. Albo zapłacisz naszemu człowiekowi określoną kwotę, albo przejmiemy Twój bank za złotówkę. Kwota pojawiła się na karteczce podanej Czarneckiemu: 1 proc. kapitalizacji. Jak twierdzi biznesmen – wtedy było to 40 mln zł. Czarnecki rozmowę upublicznił. Wybuchła afera, a Ch. stracił stanowisko i nawet dostał zarzuty. Ale nie wydarzyło się wiele więcej, bo sprawa nadal się toczy. Za to Czarnecki stracił ostatecznie swój bank, a sam mieszka za granicą. Przed służbami uciekał w bagażniku samochodu żony. Inny przykład „biznesu w państwie PiS” to właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak. Jego historię także opisujemy w najnowszym „Newsweeku”.
More Episodes
18-letni chłopak bierze dwa karabiny i idzie do szkoły zabijać. Strzela do kilkuletnich dzieci. Zabija 19. To rzecz jasna wielka tragedia, ale też nic nowego w USA. Do krwawych jatek w amerykańskich szkołach zdążyliśmy przywyknąć na tyle, że szokujące są już tylko te, w których jest dużo ofiar. ...
Published 05/30/22
Published 05/30/22
Chcesz pokoju? Szykuj się do wojny. A że wróg u bram, to też my do wojny się szykujemy: zaczęliśmy na wyścigi kupować sprzęt wojskowy. Wydamy na niego 75 miliardów złotych. Niektórzy eksperci mówią, że przygotowanie do ewentualnego konfliktu mogłoby kosztować biliona złotych. Tymczasem te...
Published 05/23/22