Często wytyczenie i spisanie celów czy to rodzinnych, zawodowych lub biznesowych zamiast nam ułatwić ich osiąganie sprawia, że czujemy się przytłoczeni i nie potrafimy wystartować z pełnym zaangażowaniem. Chcesz wiedzieć dlaczego tak się dzieje? Wszystko dlatego, że dźwigamy ciągle jakiś balast. Mamy rzeczy z tyłu głowy, przez które nie mamy przestrzeni na myślenie o nowych. W pewnym momencie coraz trudniej nam złapać oddech i znaleźć przestrzeń na nowe. Wpadnięcie w takie błędne koło jest bardzo proste. Powielamy wówczas utarte schematy, które nie wnoszą nic dobrego a nawet szkodzą, takie jak stres, brak snu, apatia, brak apetytu albo nadmierne objadanie się, frustracja, odkładanie na później itp. Ja sobie z tym poradzić? Co zrobić, aby zrzucić balast i pozwolić sobie iść dalej bez niego? Jakie narzędzie może nam w tym pomóc? Posłuchaj nagrania, w którym opowiadam co przed wyznaczeniem celów robię ja i jakie ćwiczenie pomaga mi zrzucić balast, który również gromadzi się w mojej głowie.