Czy jest jakiś sposób żeby pozbyć się tej silnej potrzeby bycia perfekcyjnym?  Czy da się osiągnąć satysfkację z tego co się robi bez poczucia, że trzeba to robić perfekcyjnie? Czy w ogóle da się podejmować nowe działania, mając z tyłu głowy wymóg że trzeba to od razu robić najlepiej? W tym odcinku nie tylko odpowiadamy na te pytania ALE! W tym odcinku w pierwszych minutach możecie podglądnąć Kaykę, która tańczy (lub posłuchać salsy)!!! 

Czy wiecie, że kraje w których kobiety nie mają swobodnego dostępu do antykoncepcji to kraje najbiedniejsze? Czy wiecie, że badania które wskazywały że kobiety są słabsze i mają mniejsze mózgi, oraz są mniej efektywne w pracy zostały sfałszowane? Czy wiecie jak zostanie ocenione pod względem smaku i wartości piwo jeśli zrobi je kobieta? Wiecie czym zajmowały się kobiety kilka wieków temu, gdy nikt nie słyszał o feminizmie? Dzię dobrył w niedzielnym przeglądzie prasy, oto my Boooskie...

Jaki jest najlepszy sposób na to by przetrwać jesień? Tak by krótki dzień nie męczył, energii starczało na długie godziny aktywności, był czas na totalnie wszystko od pracki, żyćka, pielęgnacji, dbałości o siebie, lifestyleu? Czy w ogóle jest możliwe żeby w tym jesiennym klimacie czuć się dobrze? Czy jesteśmy w stanie zdradzić Wam jedyny właściwy, skuteczny, sprawdzony, działający i satysfakcjonujący sposób na to by pokochać jesień? Czy ma z tym coś wspólnego rutyna, medytacja, zdrowie ?

Tego nie wiem, ale się dowiem, Ale czy na pewno? Czy potrafimy się uczyć szybko? Jak powinniśmy się uczyć? Czy są jakies super proste, szybkie i wygodne sposoby, żeby wiedzieć? W sumie to może warto by zacząć od podstaw. A co jest podstawą do tego żeby się uczyć? Na to pytanie i też kilka innych znajdziecie odpowiedź w filmie - mamy taką nadzieję.

Kobieta powinna być miła, ładna, dobrze i schludnie ubrana, uprzejma, pomocna, zawsze perfekcyjna jak ta słynna pani domu.   A co jeśli nie jest?  Jeśli ma gorszy dzień? Jeśli nie chce jej się?  Dlaczego kobieta powinna jakaś być?   Daliśmy (tak, i my kobiety i Wy mężczyźni) sobie wmówić, że powinnismy jacyś być i to jest ustawowo określone z góry. Czy płeć czy społeczne i kulturowe „normy”, wszędzie znajdziemy odpowiedniki i wskazówki na to, jacy mamy być. I jakie mamy być.   Ile razy...

Przyznamy szczerze, że zmroziło nas czytanie treści w internecie przez ostatni tydzień. Nie dlatego, że czytałyśmy o nachodzących przymrozkach ale dlatego, że dawno nie miałyśmy okazji zobaczyć tyle jadu, pogardy i hipokryzji. Tak. Hipokryzji. Bo właśnie tym jest zbulwersowane żądania poszanowania MOICH poglądów przy jednoczesnym obrażaniu, pogardzaniu i wyszydzaniu ludzi - tak LUDZI - o odmiennych opiniach i postrzeganiu świata. I nie, nie mówimy o tym, że Ci „źli ludzie z prawej...

Przestają być mili. No bo kto lubi ludzi, którzy mówią wprost, że coś im się nie podoba? Albo mówią do siebie i to dobrze? I myślą o sobie dobrze?  Tylko próżni i egoistyczni ludzie, którzy za nic mają emocje innych, moga tak robić..  Prawda?  A może jednak nieprawda? Może jest coś czego nie wiemy, gdy słyszymy, że ktoś mówi do siebie „dobrze to zrobiłam” zamiast „udało mi się” albo nawet „ale jestem zje*ana”.   Las to chyba idealnie miejsce do takich rozkmin. Dla nas, jak wiecie, las to...

.

Zwłaszcza wtedy gdy mają całkiem skrajne poglądy?  Jak dyskutować w kraju o tak spolaryzowanych poglądach społecznych? Czy w Polsce w ogóle da się dzisiaj dyskutować? Nauczyć rozmowy między ludźmi a nie obrzucaniem się błotem?   My wiemy że się da. Kobiece rozmowy to nie muszą być tylko kłótnie oparte na emocjach i braku argumentów.

Jak myślicie czym jest to "TO"?  Czy w świecie który sprzedaje wszystko ciałem, tematem tabu może być akceptowanie wszystkich jego aspektów?

Co, katastrofa klimatyczna? Co za bujdy! Kto by tam wierzył naukowcom, którzy biją na alarm, że nasz świat się zmienia. Ochrona środowiska, życie w zgodzie z naturą, uznanie że jest się częścią natury?  Nie no, nic z tych rzeczy.   Człowiek przecież jest panem tego świata, on nim rządzi i ten świat robi wszystko to co ów człowiek chce. Jaka odpowiedzialność, jaka zmiana klimatu, przecież jest gorąco, ej!   W nieodkrytej przez nas nawet w procencie ale zachwycającej Słowenii, trafiłyśmy nad...

Czy można zmierzy cudze życie za pomocą lajków pod fotami? W zasadzie to powinnyśmy zapytać, jak często w ciągu dnia to robimy, a nie czy w ogóle.  Oraz jaki to ma na nas wpływ.  Czy same uczestniczymy w tej gonitwie za oceną naszego życia? Jak dużo pokazujemy tego, jak wygląda nasza codzienność i czy to już ekshibicjonizm, atencyjność czy zwykłe dzielenie się czymś akurat fajnym? Gdzie w zasadzie przebiega granica kreacji w sieci tego, co jest nasze, a co jest kłamstwem, żeby lepiej wypaść...