Pobiliśmy unijny rekord, ale nie ma się z czego cieszyć. Bo to rekord tempa w jakim drożeją mieszkania. Co więcej, cena zakupu lub wynajmu kawalerki w Warszawie to równowartość mieszkania na bułgarskim lub greckim wybrzeżu, w Barcelonie, Berlinie, a nawet... Kalifornii. Ten wystrzał cen, to efekt programu rządowych dopłat do kredytów, a rząd już planuje kolejny i efektami cenowymi na rynku wydaje się nie przejmować. Lepsza informacja jest z kolei dla wynajmujących mieszkania: ceny najmu się zatrzymały, pustoszeją mieszkania wynajmowane ukraińskim uchodźcom, a Polacy którzy kupili mieszkania w kredycie na 2 procent wkrótce wyprowadzą się z wynajmowanych i wprowadzą do kupionych. Schodzące na pniu mieszkania na wynajem odchodzą do przeszłości? Sponsorem odcinka jest OANDA TMS Brokers.