Jerzy Marudny
Listen now
Description
Jerzy Marudny Za oknem poranek był cudny, Gdy zbudził się Jerzy Marudny. Nazwisko Marudny w spadku, Dostał po tacie i dziadku, A oni, choć nikt w to nie wierzy, Też mieli na imię Jerzy. I Jerzy, jak tylko się zbudził, Od razu okropnie marudził. I nawet się nie wyczłapał, Z pościeli, a już tak sapał: Uff, mówiąc najbardziej szczerze, Nie wiem, dlaczego tu leżę. Lecz jaką poczuję zmianę, Jeżeli już z łóżka wstanę? Załóżmy, że nawet od biedy, Ubiorę się. No to co wtedy? Założę skarpety i spodnie, I mi nie będzie wygodnie, A już fatalnie w ogóle, Gdy jeszcze narzucę koszulę. Teraz za oknem jest ładnie, Ale na pewno deszcz spadnie, Więc po co się przebrać i jeszcze, Głowę zaprzątać deszczem. Deszcz, niewygodne ubranie, Co potem gorszego się stanie? Pośliznę się na podłodze, Nabiję guza na nodze, Grzywkę przygniotę drzwiami, Wywrócę regał z książkami, Wyleję gorącą zupę, Na nosie zawiążę supeł, Lampa mi zleci na głowę, I wielkie nieszczęście gotowe! I tak marudził bez końca. Za oknem już zaszło słońce, I z łóżka nie wstając Jerzy. Zasnął. I ciągle leży.
More Episodes
Ja po prostu tak już mam, Że co chwilę krzyczę „Mniam!” Obserwuję wzrokiem dzikim, Gdzie się kryją smakołyki. A gdy dojrzę do jedzenia, Coś to się w żarłoka zmieniam, I na talerz szybko kładę: Trzy śniadanka i obiadek, Paróweczek stosik wielki, Żółte śliwki mirabelki, Ramen, tofu, bułkę z...
Published 10/08/23
Jurka wessała komórka! To nie żadna plotka czy bzdurka. Naprawdę, jak bum cyk cyk, Jurek w komórce znikł. Nie myślał, że coś się stanie I palcem tłukł po ekranie, Lecz nawet nie zdążył „auaaaa” Krzyknąć. I go wessała. Wessała komórka, a przecież Jest tyle rzeczy na świecie, Które w tym samym...
Published 09/30/23
Published 09/30/23